ZygmuntKoniecpolski ZygmuntKoniecpolski
404
BLOG

Krecimy lody? NFZ

ZygmuntKoniecpolski ZygmuntKoniecpolski Polityka Obserwuj notkę 8
Znajoma odwiedzila dzis panstwowa NFZ placowke ginekologiczno-poloznicza w pewnym wojewodzkim miescie w Polsce; odczekala swoje, 'na zapleczu' imieniny, pani doktor co chwile wychodzila 'na kawe' lub na ciasteczko; w miedzyczasie przyjela 'prywatnego pacjenta' - to chyba jakis polski wynalazek?; w koncu znajoma,ktora przyszla z podejrzniem ciazy lub czegos innego (bycmoze zwiazane z tarczyca, powiekszony brzuch, moze torbiel) zostala (laskawie) przyjeta; nie dosc, ze badanie intymne wykonane zostalo (UWAGA CI CO GLOSOWALI NA TUSKA) w WORECZKU PLASTIKOWYM nalozonym na reke pani doktor w obecnosci jej asystentki (brak rekawiczek jednorazowych!!!), to skierowanie na badania USG wyznaczone (ZNOW UWAGA GLOSUJACY NA ZLODZIEJSKA PLATFORME) na 16 MAJA 2013 !!! SZOK!! NIEDOWIERZANIE !! co ciekawe, ow panstwowy zaklad przyjmuje wylacznie w godzinach 8-13 (jak i inne podobne mu panstwowe placowki w tymze miescie), a co ciekawsze, pewna prywatna placowka, oferujaca te same uslugi co NFZowska juz odplatnie, znajdujaca sie w tejze lokalizacji, najwieksze BIZI ma w godzinach popoludniowych, gdyz te panstwowe sa najzwyklej w swiecie ZAMKNIETE; ???!!!???!!!


zSZOKOWANY; wczesnym wieczorem wszedlem na strone Ministerstwa Zdrowia, i wybralem nr do Ministra Zdrowia, odebrala mila pani, a ja naiwnie poprosilem o rozmowe z ministrem :)))) po milym ''exchange'', w ktorym nadmienilem, ze 'ja wiem, to wszystko wina tego niedobrego pis-u'', moja rozmowczyni skierowala mnie do jakiegos tworu zajmujacego sie skargami lub tez do rzecznika praw pacjenta mowiac, ze ''panie, ja tu podobnych do pana telefonow mam dziesiatki codziennie'', na co odpowiedzialem, ''widzi pani, najwidoczniej tenze twor od skarg, wnioskow i zazalen, niczym zeszyciki wiszace w sklepach do podobnych celow za komuny, nie spelnia swojej funkcji, a glos mily acz stanowczy Pana Ministra do tejze jednostki podleglej z pewnoscia bylby skuteczny; ponadto jakby to Pani czula sie gdyby tak Szanownej wkladano, za przeproszeniem, worek plastikowy, i kierowano na badania za 2 miesiace, dziecko w ciazy tez poczeka, no i moze pacjent dozyje?''


o co tu chodzi? zdaje sie jak najwieksze zoobrzydzenie spoleczenstwu publicznej sluzby zdrowia celem jej pospolitego sprywatyzowania;
zastanawiam sie,  a moze za dlugo mieszkam juz na Zachodzie i przyzwyczailem sie do jego standardow? co tam, w Polszej tivi promuje sie obrazki ze Wschodu, bo tam ''panie to dopiero nic nie maja...''  Istny Kononowicz (bez obrazy dla Pana Krzysztofa)

 

jutro moich potyczek z partactwem ciag dalszy...zastanawiam sie tez nad radykalniejszym krokiem ;))))

 

no co, krecimy lody?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka